Old Punks Never Die!

Ten koncert był taką eksplozją energii w czystej postaci, że nie bardzo wiem co jeszcze mógłbym napisać. Klub Proxima był wypełniony po brzegi, wszędzie widać było dumnie stojące irokezy, królowały naszywki, panowała atmosfera pikniku, sporo dzieciaków stało w pierwszym rzędzie, a podczas koncertu chyba najgłośniej krzyczeli ze wszystkich, tłum falował, tańczył śpiewał, jednym słowem było niesamowicie. Poza Dezerterem zagrał Jad - dali niesamowity występ - niezwykle żywiołowy.

Previous
Previous

Gore chór

Next
Next

Wizyta w Gdańsku