Zespół Jaśmin w CPK
Zespołowi Jaśmin miałem okazję robić zdjęcia okładkowe do najnowszego singla, ale nigdy wcześniej nie widziałem ich na żywo, więc kiedy zobaczyłem informację o koncercie z okazji dnia matki w Centrum Promocji Kultury, wiedziałem, że muszę tam być. Jak zawsze, byłem wczesniej, żeby móc się rozgrzać, ale też, żeby móc oglądać próby, swobodnie poruszać się po scenie. Już to pisałem, ale dla mnie możliwość zobaczenia przygotowań od kuchni jest czymś, co jest jedną z największych wartości dodanych fotografii koncertowej. Uwielbiam ten klimat, tę krzątaninę, ten zgiełk, tę ciszę przed burzą.
Sam koncert był dość kameralny, ale tak przepełniony emocjami, że do dziś w uszach dźwięczą mi niektóre piosenki. Strasznie ciepłym momentem było pojawienie się na scenie dwóch zarazem największych i, chyba, najmniejszych fanek zespołu i wspólne odśpiewanie z widownią piosenki “Miętowy kot”.